Próba oszustwa metodą „na wnuczka”
Czujnością i zdrowym rozsądkiem wykazała się 87-letnia tomaszowianka, która nie dała się zwieść oszustom, którzy chcieli wyłudzić od niej pieniądze i złoto. Seniorka o całym zdarzeniu poinformowała stróżów prawa. Teraz sprawę wyjaśniają policyjni śledczy.
W piątkowe popołudnie do 87-letniej mieszkanki Tomaszowa Lubelskiego na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, zwracając się do kobiety „babciu”. Mężczyzna powiedział, że spowodował wypadek drogowy i że jest zatrzymany. Twierdził, że potrzebna jest kaucja na jego zwolnienie z aresztu, po czym wypytywał ile pieniędzy jest w stanie dać mu kobieta. Z uwagi na to, że seniorka nie posiadała większej sumy pieniędzy w domu, wypytywał czy kobieta ma w domu złoto. Tomaszowianka nabrała podejrzeń co do wiarygodności rozmówcy i natychmiast się rozłączyła.
W dalszej kolejności skontaktowała się z członkami swojej rodziny w celu weryfikacji informacji o rzekomym wypadku jej wnuka. Kobieta szybko ustaliła, że jej wnuk nie brał udziału w żadnym wypadku, a telefon był próbą oszustwa.
Pamiętajmy, że w przypadku osób, które telefonicznie podają się za członków rodziny lub proszą o przekazanie pieniędzy przez osoby pośredniczące, należy każdorazowo najpierw weryfikować uzyskane przez telefon informacje. Najlepiej jest to zrobić, poprzez osobiste nawiązanie kontaktu z członkiem rodziny, który zwrócił się o pomoc. Do kontaktu należy wykorzystywać wyłącznie posiadane przez siebie numery telefonów, a nie numery podane przez osobę dzwoniącą. W sytuacjach budzących wątpliwość i uzasadniających podejrzenie oszustwa należy natychmiast powiadomić najbliższą jednostkę Policji lub zadzwonić na numer alarmowy 112.
starszy sierżant Małgorzata Pawłowska