Aktualności

Nie uwierzył w oszustwo dotyczące wypadku córki

Data publikacji 07.02.2023

57-letni mieszkaniec Lubyczy Królewskiej odebrał telefon od osoby podszywającej się pod jego córkę. Kobieta oznajmiła, że miała wypadek i aby uniknąć odpowiedzialności karnej, trzeba wpłacić 120 000 złotych kaucji. Dla uwiarygodnienia historii telefon przejął mężczyzna podający się za policjanta, który wypytywał o kosztowności w miejscu zamieszkania 57-latka. Mężczyzna na szczęście w porę zorientował się, że odebrany telefon to próba oszustwa, co zweryfikował dzwoniąc do prawdziwej córki.

Wczoraj na telefon komórkowy 57-letniego mieszkańca Lubyczy Królewskiej zadzwoniła kobieta, która płaczącym głosem zwracała się do rozmówcy „tato” informując o wypadku drogowym do którego doprowadziła. Sugerowała, że konieczne jest wpłacenie 120 000 złotych kaucji zwrotnej, aby uniknąć odpowiedzialności karnej. Podczas rozmowy telefon przejął mężczyzna, który powiedział, że jest policjantem i potrzebne są pieniądze żeby ratować córkę. Dopytywał również o kosztowności jakie posiada w miejscu zamieszkania 57-latek. Po tym jak rzekomy policjant pytał o sztabki złota, mężczyzna zorientował się, że ma do czynienia z oszustami. Połączenie telefoniczne zostało przerwane.

Mieszkaniec Lubyczy Królewskiej zweryfikował informację o wypadku, dzwoniąc do prawdziwej córki. Jeden telefon pozwolił rozwiać wątpliwości i potwierdził, że wcześniejsza rozmowa była oszustwem.

Pamiętajmy! Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji o pokrzywdzonym. Przestępcy przekonują, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców lub posłużą jako forma wykupienia z odpowiedzialności karnej osoby jej najbliższej.

Pamiętajmy, policjant nigdy telefonicznie nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach i nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy. Apelujemy o czujność i rozwagę w kontaktach z obcymi.

młodszy aspirant Małgorzata Pawłowska

Powrót na górę strony