Wjechała w znak drogowy, zaparkowane auto, a na koniec....w garaż
Popołudniowa przejażdżka 29-latki z gminy Łaszczów zakończyła się "demolką". Mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, kobieta wsiadła za kółko, wjechała w znak drogowy, zaparkowane auto, a na koniec.. w garaż. Wszystko działo się w Rogóźnie przy ul. Zamojskiej. Teraz kobieta odpowie przed sądem m.in. za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz złamanie zakazu. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
We wtorek popołudniu otrzymaliśmy zgłoszenie, że przy ul. Zamojskiej w Rogóźnie kierująca samochodem osobowym marki Peugeot wjechała w znak drogowy, kolejno w zaparkowany pojazd po czym uderzyła w metalowy garaż. Z 29-latką z gminy Łaszczów podróżował 34-latek z gminy Krynice. Kobieta chciała „dogadać się” z właścicielem uszkodzonego pojazdu, ale kiedy usłyszała, że pracownik stacji paliw dzwoni po policję, wspólnie z pasażerem zaczęli uciekać w pobliskie zarośla. W bezpośrednim pościgu ujęli ich policjanci z Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego Wydziału Prewencji z tomaszowskiej jednostki.
W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że kierująca i pasażer byli pijani, obydwoje wydmuchali ponad 2 promile. Ponadto 29-latka kierowała pomimo zakazu prowadzenia pojazdów wydanego przez tomaszowski sąd.
Samochód został zabezpieczony na parkingu strzeżonym.
Teraz sprawczyni zdarzenia odpowie za swoje czyny przed sądem. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
młodszy aspirant Aneta Brzykcy