Wątpliwy rekordzista.
Ponad 4 promile alkoholu miał rowerzysta, który wpadł wczoraj w ręce policji. Na widok policyjnego samochodu zjechał na pobocze, a następnie w przydrożne zarośla. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem, grozi mu nawet 1 rok więzienia.
Wczoraj po południu w Polanówce (gm. Krynice) policjanci z Rewiru Dzielnicowych w Tarnawatce zauważyli jadącego na rowerze, „wężykiem” mężczyznę. Rowerzysta na widok policyjnego radiowozu zjechał na pobocze a następnie w przydrożne zarośla. Na szczęście nic mu się nie stało. Badanie alkotestem wykazało, że mężczyzna, 48-letni mieszkaniec gm. Krynice ma aż 4,12 promila alkoholu w organizmie. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem, grozi mu kara pozbawienia wolności do 1 roku.
Tego samego dnia tomaszowscy policjanci zatrzymali jeszcze dwóch nietrzeźwych kierowców. Obaj to mieszkańcy gm. Susiec. Pierwszy, 52-letni mężczyzna kierował ciągnikiem rolniczym w miejscowości Łuszczacz mając 1,66 promila alkoholu w organizmie, drugi, 26-latek, kierował VW Golfem w Rybnicy mając 1,26 promila.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2, wysoka grzywna oraz utrata prawa jazdy.