Upozorował kradzież auta, bo bał się kary za inne przewinienia
18 letni mieszkaniec gm. Bełżec w miniony weekend uciekał przed policjantami, którzy chcieli go zatrzymać do kontroli. Kierowca audi obawiał się konsekwencji karnych, bo kierował autem pomimo zatrzymanego mu wcześniej prawa jazdy. By wybrnąć z tarapatów, swój pojazd porzucił w lesie, a na komendzie zgłosił jego kradzież. Kłamstwa 18-latka dość szybko wyszły na jaw.
W nocy z piątku na sobotę podczas próby zatrzymania pojazdu do kontroli nie zatrzymał się tomaszowskim kryminalnym pojazd m-ki Audi A3. Kierowca auta dodał gazu ruszając do ucieczki. Policjanci podjęli za nim pościg.
Jak się okazało, kierowca uciekł porzucając auto w lesie nieopodal miejscowości Chyże. Pojazd miał uszkodzona miskę olejową.
Wkrótce okazało się, w międzyczasie do tomaszowskiej komendy przyszedł 18-letni właściciel auta, który chciał zgłosić kradzież audi.
Policjanci szybko dotarli do prawdy. W rzeczywistości żadnej kradizeży nie było, a przed kryminalnymi uciekał nie złodziej audi, lecz sam 18-latek. Mężczyzna bał się konsekwencji karnych za jazdę bez uprawnień. w kwietniu b.r. zatrzymano mu prawo jazdy w związku z przekroczeniem prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym.
Wkrótce 18-latek odpowie za popełnione przewinienia: za jazdę bez uprawnień, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz zawiadomienie policji o niepopełnionym przestępstwie.
A.P.