Pomimo wielu apeli nie brakuje amatorów jazdy „na podwójnym gazie”
Mimo prowadzonej policyjnej akcji „Znicz 2016” i zapowiedziach o wzmożonych kontrolach drogowych i większej liczbie policjantów na drogach, nie brakuje amatorów jazdy na podwójnym gazie. Mundurowi z Tomaszowa Lubelskiego zatrzymali dwóch kierujących w stanie nietrzeźwości oraz kierującego z aktualnym sądowym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. Rekordzista miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie, który na co dzień jest zawodowym kierowcą. Jazda w stanie nietrzeźwości zagrożona jest karą do 2 lat pozbawienia wolności.Mimo prowadzonej policyjnej akcji „Znicz 2016” i zapowiedziach o wzmożonych kontrolach drogowych i większej liczbie policjantów na drogach, nie brakuje amatorów jazd
W piątek koło godziny 13 policjanci Ruchu Drogowego na ulicy Kościuszki w Tomaszowie Lubelskim zatrzymali audi, którym kierował 26-letni mieszkaniec gminy Tomaszów Lubelski. Kierujący poruszał się samochodem pomimo aktualnego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Tego samego dnia, ale już tuż przed północą na głównej ulicy naszego miasta został zatrzymany samochód ciężarowy m-ki Scania wraz z przyczepą, którego kierowca miał blisko 1.5 promila. Mężczyzna to 41-letni mieszkaniec Biłgoraja, który na co dzień jest kierowcą zawodowym.
W sobotę w nocy po 21:30, dzielnicowi z Suśca, zatrzymali kierującego volkswagena, który miał prawie promil w wydychanym powietrzu. Był to 63-letni mieszkaniec gm. Susiec.
Wszystkim kierującym w stanie nietrzeźwości zostało zatrzymane prawo jazdy. Teraz odpowiedzą przed Sądem, grozi im do 2 lat pozbawienia wolności.
Policjanci apelują po raz kolejny do kierowców – bądźcie ostrożni i zachowajcie zdrowy rozsądek za kierownicą. Zwracajcie uwagę na warunki panujące na drogach i zdejmijcie nogę z gazu. Nie podejmujcie lekkomyślnych zachowań, a wyjeżdżając samochodem zachowajcie trzeźwość i umiar. Bądźcie kulturalni, wyrozumiali, a przede wszystkim pamiętajcie o swoich bliskich, którzy w domu czekają na Wasz bezpieczny powrót.
A.L.